Spektakl “Szkoda, że jest nierządnicą” w Teatrze Polskim

Tydzień po rozpoczęciu roku akademickiego ruszyliśmy do Teatru Polskiego, zaczynając w ten sposób kolejny rok naszej kulturalnej działalności (Bardzo Kulturalna Komisja). Wybraliśmy się na “Szkoda, że jest nierządnicą” w reżyserii Dana Jemmetta.

Siedemnastowieczny dramat autorstwa Johna Forda to już trzeci spektakl reżyserowany w Polsce przez Jemmeta, po dobrze przyjętych “Burzy” i “Wieczorze Trzech Króli”. “Szkoda, że jest nierządnicą” to sztuka o niezwykle bogatej tematyce i głębi. W końcu niewiele dramatów porusza jednocześnie tematykę kazirodczej miłości i cielesnych żądz, handlowania małżeństwami w rodzinie, skomplikowania relacji społecznych, władzy, zemsty, religii i seksualności. Problemy moralne w dziele Forda okazują się być nadal aktualne, a więc i ponadczasowe. Jemmett, osadzając spektakl w bardziej współczesnych realiach, unika półśrodków – jest głośno, dynamicznie, bardzo emocjonalnie, zaskakująco, ma się wrażenie, że z każdej sceny wyciśnięto tyle treści i głębi, ile tylko się dało. Wszystko to ma pozostawić widza w niepewności co do oceny bohaterów – każdy z nich, świetnie zarysowany i zagrany (doskonałe role m.in. Maksymiliana Rogackiego, Joanny Trzepiecińskiej czy Piotra Cyrwusa), ma skomplikowaną osobowość i kieruje się różnymi motywami.


Czy polecamy tę sztukę? Oczywiście! To wspaniałe doświadczenie artystyczne, które trudno porównać do czegokolwiek innego. Choć z pewnością nie jest najłatwiejsze w odbiorze, to na każdym zrobiło wrażenie, pozostawiając niektórych z nas w stanie przypominającym niemal antyczne katharsis.