Koncert “Harmonia sfer” z cyklu Orbita Jazzu w Planetarium Niebo Kopernika

Bardzo Kulturalna Komisja wybrała się do Planetarium Niebo Kopernika na koncert z cyklu „Orbita Jazzu”, a na scenie grał zespół Harmony of The Spheres, który jednak nie był w pełnym składzie, bo wybrzmiewały tylko kontrabas, gitara i perkusja. Jak widać nie wystąpił żaden instrument dęty, co, niestety, nie pozostało bez znaczenia.

 

Planetarium nie tylko zapewniało nam dobrą akustykę, ale także wyświetlane na kopule animacje o tematyce astronomicznej. Obejrzeliśmy różnorakie obrazy galaktyk, planet i gwiazdozbiorów. Naszym oczom ukazywały się przeróżne grafiki linii przebiegających przez wszechświat. Całość jednak nie dążyła do jakieś szczególnej całości, nie wydawała się spójna.

Koncert ucierpiał wiele na fakcie zastosowania samych instrumentów, które w klasycznym Big-bandzie byłyby zakwalifikowane do sekcji rytmicznej. Choć muzycy byli niewątpliwie utalentowani, to można było mieć wrażenie, że robią oni jedynie podkład do gry jakiegoś innego artysty. Nawet wtedy, gdy kolejni artyści mieli swoje solo, ginęło ono i pozostawało niezauważone.

Trudno nam ocenić koncert jako zły, niemniej nie wyszliśmy z niego bardzo usatysfakcjonowani. Najuczciwszą rzeczą będzie chyba stwierdzenie, że było to widowisko przeciętne, nie wyróżniające się jako dobre lub złe.

Po koncercie wybraliśmy się na spacer po Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu, gdzie o tej porze roku można cieszyć oczy pokaźnymi, świecącymi konstrukcjami oraz różnokolorowymi lampkami, które przyozdabiają drzewa.